Bez względu na pogodę nie siedzimy w domu.
marzec 30, 2017 | 6 komentarzyDo wszelkich aktywności fizycznych Noama nie trzeba namawiać długo, jest bardzo otwarty na wszelkie nowości a dodatkowo nie zniechęca go nawet poważny upadek. Jak przystało na prawdziwego faceta, On się wtedy podnosi otrzepuje piach z rąk i próbuje dalej. Nas osobiście bardzo to cieszy, bo z Kariną tak łatwo nie jest do dziś. W jej przypadku wystarczy drobny upadek, a dalsza nauka nie wchodzi w grę… Jeśli macie pomysły jak przekonać wtedy dziecko by znowu wsiadło na rower, chętnie wysłucham, bo przerobiliśmy już chyba wszelkie opcje. Bez względu na pogodę nie siedzimy w domu, tylko staramy się hartować dzieci, ale by wyjść bez problemu z domu musimy spełnić jeden warunek. Mianowicie wyjście musi być połączone z aktywnością fizyczną, nie ma mowy o zwykłym spacerze bo wtedy po 5min Noam siada na chodniku i mówi, że sił już nie ma. Na szczęście zaczynamy przygodę z rowerkiem biegowym, który bardzo przypadł mu do gustu. Nas jako rodziców najbardziej przekonał fakt, że posłuży On nam długo bo dostosowany jest dla dzieci w przedziale wiekowym 2 – 5lat, wystarczy odwrócić ramę i znacznie zmienia się pozycja siodełka. Oczywiście pamiętajcie by zawsze ubierać dzieciom kask, my niestety ostatnio pod tym względem mamy bunt na pokładzie…
Rowerek biegowy – Smart Trike
Czapka – mini rodini <flamingo.net.pl> Kurtka – nie pamiętam, Bluza – mini rodini <Tuliluli.pl> Spodnie – Bobo Choses, Buty – New Balance <mivo.pl>
Tagi: jak wybrac rowerek biegowy, rowerek biegowy, rowerek biegowy od 2 do 5 lat
Kategoria: Gadżety dla dzieci, Pojazdy
Autor: Świat Karinki
6 komentarzy
Fajne te rowerki i cena zachęcająca!
Dokładnie cena jest normalna 😀
Świetne zdjęcia!
Zapraszam do mnie na rozdanie!
dzięki zajrzę na pewno 🙂
Ja z moimi dziećmi chodziłam na spacery nawet gdy był wysoki mróz lub padało, nigdy przesadnie cieplej ich nie ubierałam tylko tak jak siebie i dzieciaki są zahartowane, a we wrześniu kąpały się w dość chłodnym jeziorze i nawet kataru nie miały i prawie w ogóle nie chorują więc jestem zwolenniczką takiego uodparniania dzieci.
Mnie pogoda nie straszna by wychodzić ale z Noamem to już nie takie łatwe, bo on sam spacerować nie chce za długo :/ musi to byś zawsze połączone z jakąś aktywnością inaczej jest awantura by go nieść…