Przeczytaj zanim zobaczysz, wzruszająca książka na jesień
wrzesień 24, 2019 | 9 komentarzy
Wraz z początkiem jesieni, kiedy dzieci wracają do szkoły, postanowiłam, że będę robić więcej rzeczy z myślą o sobie. Bardzo często pokazuję Wam tu książki dla dzieci, ale chciałabym od czasu do czasu przemycić też jakąś beletrystykę dla mamy. W dzisiejszym wpisie opowiem Wam trochę o książce pt., ” Sztuka ścigania się w deszczu” <tu klik>, film na jej podstawie możecie zobaczyć teraz w kinach.
Sama jeszcze nie wybrałam się na seans, ale czytam właśnie tę książkę i muszę przyznać, że historia jest bardzo wciągająca. Narratorem jest… pies. Enzo, bo tak ma na imię, wie całkiem sporo o ludzkim świecie. Swoją wiedzę czerpie od swojego pana Denny’ego i z telewizji. Chłopaki prowadzą całkiem przyjemne życie, a z czasem ich „stado się rozrasta.
Danny poznaje piękną Evę, zakochuje się w niej, z czasem w życiu tej rodziny pojawia się jeszcze maleńka Zoe- córka Danny’ego i Eve. Wszystko jest jak z obrazka. Ale niestety, los pewnego dnia kończy tę sielankę, Eve umiera po ciężkiej chorobie, a Danny (i Enzo) muszą stanąć do walki z rodzicami Eve, którzy zrobią wszystko co w ich mocy, żeby przejąć opiekę nad Zoe.
Nie powiem Wam nic więcej, bo nie chciałabym odebrać Wam przyjemności z lektury. Dodam tylko, że warto sięgnąć po tę książkę, zwłaszcza teraz, kiedy przed nami długie, jesienne wieczory.
Wpis powstał przy współpracy z Grupą Wydawniczą Foksal
Tagi: blog ksiazkowy, blog parentingowy, czytam bo lubie, grupa wydawnicza foksal, inspiracje ksiazkowe, ksiazek nigdy za wiele, ksiazkiKategoria: Dla dorosłych, Książki
Autor: Świat Karinki
9 komentarzy
To chyba będzie dobra książka, ciekawa jestem jak zakończyła się sprawa z Zoe 🙂
Widziałam film, jest piękny i wzruszający 🙂 ksiązka też na pewno taka jest 😉
Aż szkoda, ze dobra jest tak krótka a tak dużo ciekawych książek do przeczytania 🙂
Szczerze mówiąc, to nie przepadam za tego typu historiami. Choć psia perspektywa na pewno czyni ją bardziej interesującą
Zdziwiło mnie, że narratorem jest pies, ale sama historia wydaje się ciekawa.
Właśnie czegoś takiego szukałam na jesienne wieczory!
Zawsze wolę przeczytać coś zanim obejrzę adaptację. Ta mam nadzieję będzie wierna.
Już wiem, że to książka dla mnie. Uwielbiam takie powieści obyczajowe. Zapisuję tytuł.
Dobra lektura na jesień! Kocyk, herbatka i można oddać się lekturze:)