Książek nigdy za wiele! Przy muzyce, po łacinie, o naleśnikach
wrzesień 20, 2020 | 6 komentarzy
Takie kombo książkowych tytułów Wam zebrałam, w tym poście, że aż sama łapię się za głowę. Ale co zrobić, skoro to jedne z pierwszych książek, jakie trafiły do nas od Wydawnictwa Druganoga<tutaj> i w dodatku tak fajne, że musiałam je Wam razem pokazać. A teraz idźcie i czytajcie, czym się tak wyróżniają.
Wszyscy jedzą naleśniki, książka z przepisami – Wydawnictwo Druganoga <tutaj>
O tym, że Noam kocha jeść naleśniki wie chyba już każdy, a że to ja je muszę smażyć nie trudno się domyśleć. Ale ile można smażyć w kółko, te same naleśniki i nie zwariować? Dlatego też ta książka, trafiła w nasze ręce, po pierwsze, jest w niej bardzo fajny wstęp, podczas którego omawiamy każdy składnik potrzebny do przygotowania naleśników.
Nolens volens czyli Chcąc nie chcąc. Prawie 100 sentencji łacińskich i kilka greckich – Wydawnictwo Druganoga <tutaj>
Szczerze Wam powiem, że trochę bałam się tej książki, w końcu łacina nie była łatwym językiem, i wyszła z szerszego obiegu. Ale z drugiej strony byłam jej bardzo ciekawa… Jak brzmiały ostatnie słowa Oktawiana Augusta? Którego rzymskiego wodza cytuje amerykański raper? Gdzie są lwy i co ma z tym wspólnego Andrzej Bargiel, himalaista i narciarz wysokogórski? Tego wszystkiego dowiecie się właśnie z tej książki.
Skierowana jest do młodszych czytelników, w moim odczuciu tak od 7 lat w górę najlepiej, znajdziecie w niej prawie 100 sentencji łacińskich i kilka greckich, a co fajne napisana z humorem. Dużym plusem jest dla mnie to, że wszystkie wybrane sentencje zostały pogrupowane w rozdziały, które dotyczą poszczególnych tematów. Książka ta uświadamia nam, że łacina ukrywa się wszędzie – w naszych portfelach, miastach i codziennych rozmowach.
Zdecydowanie nie jest to książka, którą czyta się w jeden lub kilka wieczorów, i odkłada na półkę. Ją się czyta na wyrywki, z ciekawością, i chętnie się do niej wraca po więcej!
12 półtonów. Książka o muzyce – Wydawnictwo Druganoga <tutaj>
Kolejny tytuł, który mega mnie ciekawił, bo w końcu napisać o muzyce to nie lada wyzwanie. Znajdziecie w niej 4 rozdziały, i to nie jakieś byle jakie, bo dowiecie się z nich czym różni się symfonia od hałasu, czy neandertalczycy umieli grać na flecie, dlaczego niektórzy porównują muzykę do sernika, i czy po rażeniu piorunem można zostać geniuszem fortepianu? No powiedzcie sami, aż się poznać odpowiedzi.
Wszystkie zagadnienia są opisane za pomocą prostych przykładów, zebrano w niej nawet najbardziej interesujące ciekawostki, ba nie zamknięto się tylko w temacie muzyki, ale opisano ją w sposób szerszy, dzięki czemu znajdziemy tu odniesienia do podświadomości, psychologii czy też strefy duchowej.
Mi i dzieciakom podoba się również jej oprawa graficzna, aczkolwiek wiem, że nie do każdego ona przemówi. Podsumowując jest to naprawdę fajna, i wartościowa książka, poruszająca temat muzyki, w taki sposób, że zaspokoi ciekawość każdego czytającego.
Tagi: blog ksiazkowy, blog parentingowy, co czytac dzieciom, czytam bo lubie, czytam dziecku, czytam ksiazki dla dzieci, czytanie jest super, czytanie nie boli, dzieci, inspiracje ksiazkowe, ksiazek nigdy za wiele, ksiazki dla dzieci, wydawnictwo druganoga
Kategoria: Dla dzieci, Książki
Autor: Świat Karinki
6 komentarzy
Często maluch zadaje pytania na które my dorośli nie bardzo sobie radzimy z odpowiedzią .Super dydaktyczne książeczki
Świetne książki ,uczą , bawią , wychowują .
To już wiem co kupię siostrzenicy na prezent pod choinkę Książeczka z przepisami to świetny pomysł ,trafiony w sedno .
Nigdy za wiele i święta prawda , a te są wyjątkowe ,kreatywne i bardzo dydaktyczne .
Myślę ,że czytając maluchowi takie książeczki ,dziecko w zupełności zaspokoi swoją ciekawość .Bardzo fajnie opisane .
Bardzo ciekawe propozycje, ale ta o naleśnikach całkowicie skradła moje serce 🙂