Dlaczego wybraliśmy szkołę prywatną dla naszego dziecka?
wrzesień 5, 2018 | 45 komentarzy
Jakiś czas temu na naszym instagramie wspomnieliśmy o tym, że Karina idzie do szkoły Podstawowej Prywatnej nie Państwowej. Pojawiło się od raz parę wiadomości, dlaczego tak, co nam przeszkadza w Państwowym nauczaniu itp. I o ile myśleliśmy, że mało Was interesują powody naszych decyzji, to po przeprowadzeniu ankiety okazało się, że ponad 80% z Was chciało by przeczytać o tym właśnie tu na naszym blogu.
Cóż do nauczania w szkołach Podstawowych Państwowych, nie mamy totalnie nic, ba sami do takich szkół chodziliśmy. Tyle, że nasze wiejskie szkoły, były tak małe że nauczanie w nich można by porównać do tych w szkołach prywatnych. Bo na przykład moja klasa liczyła całe 6 osób i była to najliczniejsza klasa przez wiele wiele lat.
Dzięki chodzeniu do tak małej klasy, mam doskonale świadomość, że nauczyciel jest w stanie bardzo szybko wyłapać u dziecka braki w materiale, jest w stanie również poświęcić mu więcej czasu jak tylko te braki zauważy, a dodatkowo coś takiego jak ściąganie na klasówkach nie istnieje! Więc mamy na własnych przykładach doświadczenie, jak nauka w małych klasach wygląda od strony dziecka.
Ale tak naprawdę, to nie jest jedyny powód naszej decyzji. Dzieci są różne, i różne są ich potrzeby i możliwości. Są takie dzieci, w tym nasze które gorzej funkcjonuje w dużych grupach, któremu przeszkadza zbyt duży hałas np. na przerwach. Dlatego mając świadomość tego co może sprawić, że nauka będzie dużo większym wyzwaniem dla naszego dziecka w klasie prawie 30 osobowej, zdecydowaliśmy się wybrać szkołę prywatną!
To tak pokrótce dlaczego podjeliśmy taką właśnie decyzję, a Wy tak naprawdę co myślicie o Szkołach Prywatnych?
Tagi: blog parentingowy, dlaczeo wybraliśmy szołe prywatna, lifestyle, plusy szkoly prywatnej, szkoła podstawowa, szkoła podstawowa prywatnaKategoria: Lifestyle
Autor: Świat Karinki
45 komentarzy
Są plusy i minusy, gdybym wybrał w szkole średniej profil zgodny z moimi zainteresowaniami to nic nie stanęło by mi na przeszkodzie by być dobrym uczniem. Ale, że w rodzinie chciano ze mnie na siłę zrobić informatyka to kląłem pod nosem i miałem duże problemy:)
Sądzę, że 6 osoba klasa by mi nie pomogła, wręcz przeciwnie. Nie zrobię tego swoim dzieciom dlatego dam im możliwość wyboru bez naciskania. Na wczesnym stadium uważam, że dziecko powinno mieć jak najwięcej kontaktu z innymi dziećmi. Dlatego w początkowej fazie wybiorę szkołę państwową, potem się zobaczy.
Wszystko super, ale zwróć uwagę na to co my napisaliśmy poście „naszemu dziecku duże grupy nie służą” – dlatego wybierając szkołę prywatną w przypadku naszego dziecka wiemy że to najlepsze co dla niego robimy. Gdyby duże grupy nie stanowiły dla niej problemu, też chodziła by do Państwowej szkoły 🙂
U nas udało się i klasa nadal będzie mała – 17 uczniów zamiast 32, bo nie złączyli dwóch klas w jedną. A miał być taki plan ze względu na oszczędności.
super że się udało, w dużych miastach niestety nie ma szans na tak małe klasy
Wedlug mnie dziecka przed wszystkim nie mozna chronic. Pierwsza córka chodzila do prywatnego przedszkola ale szkola juz zdecydowanie panstwowa. W wieku 4,5 roku miała stwierdzone zaburzenua SI w obszarze sluchu ( nadwrazliwosc). Niwelowanie tego zaburzenia polega na oswajaniu z glosnymi dzwiekami. Obecnie 4 klasa szkoly panstwowej. Jest ogromna roznica jesli chodzi o jej zachowanie. Radzi sobie swietnie, a nawet jest jedna z najlepszych w klasie. Uważam że to była bardzo dobra decyzja 🙂
U nas też zaburzenia SI w obszarze słuchu i bardzo silne dotyku. Nie daliśmy rady np. ćwiczyć na hali podczas WFu w pierwszej klasie. Ale traz już się trochę unormowało.Grunt to znać swoje dziecko i rpzekazać informacje placówce.
Kasiu my również korzystamy z terapii integracji sensorycznej i to już od blisko 3 lat. Postęp jest i to bardzo duży niemniej jednak doszliśmy do wniosku, że zwłaszcza na początku nauki nie chcemy jej dokładać problemów. Chcemy by szkoła była od początku miejscem gdzie będzie chciała chodzić i nie wykluczamy zmiany za parę lat jeśli specjalista nam powie że to nie będzie dla niej niczym złym.
Przy obecnym niżu demograficznym, nie ma już chyba pełnych klas.
W mniejszych miejscowościach może i nie ma, ale w dużych miastach raczej są. Noam chodzi do Państwowego przedszkola i jego grupa wynosi 27 dzieci :/
Holly dokładnie klasa mojej córki liczy 21 osób w tym 6 chłopców.
Tak jak pisałam wyżej to zależy od miasta u nas Noama grupa przedszkolna liczy 27 dzieci i jest to Państwowa placówka
My nie mamy dziecka w wieku szkolnym, jednak od poniedziałku nasz synek zaczął swoją przygodę z przedszkolem. Chodzi do Państwowej Placówki. Ja do tej pory, jesteśmy zadowoleni z wyboru. Myślę, ze to indywidualna sprawa rodziców, jaką szkołę wybiorą dziecku. My od samego początku postawiliśmy na państwową placówkę.
Ale my jak pisałam nie mamy nic do Państwowych placówek może poza zbyt licznymi klasami. Noam również chodzi do Państwoego przedszkola już 2 rok
Mieszkamy na wsi, Gaba chodzi do klasy gdzie jest 17 osób. Tam tez nauczyciele mają możliwość wyłapania braków u uczniów. Mela będzie chodziła do liczniejszej klasy, bo jest więcej dzieciaków z jej rocznika. Chyba nie mamy w okolicy prywatnej szkoły, nawet o takiej nie myślałam.
Wiesz wszystko zależy od punktu siedzenia, jak by Wam ktoś powiedział że prywatna placówka jest lepszym wyjściem dla dziecka to pewnie wtedy byście jej szukali. Tak przynajmniej było z nami.
Jeżeli szkoła ma dobrą opnię , a dzieci są po niej lepiej przygotowane do życia, to może być 🙂
Tu akurat zależy im na dobrych wynikach dzieci i wspieraniu ich zainteresowań.
Myślę, że szkoła prywatna to nie tylko wybór rodziców, ale i dziecka. Jeśli zarówno jednym, jak i drugim to odpowiada – czemu nie 😉
dokładnie.
My też wybraliśmy szkołę prywatną, córka jest w II klasie. Po pierwsze dla tego że szkoła i klasa są małe, po drugie dziecko w godzinach 8-14:20 ma zajęcia, a na 8 lekcji są zajęcia dodatkowe (do wyboru: fitness, taniec, gry zespołowe, karate, programowanie, basen) . Poza tym obowiązkowo 5x w tygodniu angielski, 2x niemiecki. Nie musimy już po południu jeździć na język czy tańce. Zajęcia są zawsze od 8. Do 15:20 czas jest wypełniony, i może się wydawać że te 8 godzin w szkole to dużo, ale naprawdę po powrocie do domu ma już czas dla siebie, bo nie ma prac domowych ( no może z raz w tygodniu). Jeżeli ktoś ma możliwość odbierania dziecka po 4-5 lekcjach i może zapewnić potem opiekę to super,ale w moim przypadku musiała by być na świetlicy i moim zdaniem marnowala by tam czas, a ja będąc w pracy zastanawialabym się co się z nią tam dzieje. Jeśli chodzi o koszty to jeśli by policzyć zajęcia językowe, taneczne i czas po poludniu na dojazdy to niewiele więcej mnie ta szkoła kosztuje.
dokładnie tak samo jest u nas.
Na pewno w takich małych klasach jest mozliwosc lepszego dotarcia do kazdego ucznia i indywidualnej pracy z dzieckiem. Ale biorac pod uwagę koszt – będziemy raczej starali się rozejrzeć w pierwszej kolejności za dobrą i przyjazną szkołą państwową.
No pewnie koszty są :/
Chętnie oceniłabym Twój wybór, albo przynajmniej wzięła udział w dyskusji, jednak moje dziecko rozpoczęło edukację w szkole w NI – w szkole państwowej, i jestem z tego bardzo zadowolona 🙂
Ale tak jak pisaliśmy my nie mamy nic do Państwowych placówek, ba czekaliśmy nawet na ten moment kiedy to do takiej pójdzie z myślą mniejszych wydatków, ale jak widać nie zawsze się da.
Myślę, że jest to indywidualna sprawa rodziców, potrzeb dziecka, aha i chyba najważniejsze- portfela rodziców 🙂
tak samo myślę
Również przenioslam dzieci do szkoły prywatnej bo u nas państwowy system się nie sprawdzał. Pozdrawiam
tak też czasami bywa
Najważniejsze jest dobro dziecka. A skoro patrząc na to wybraliście szkołę prywatną to tym lepiej. Jesteście świadomi wad i zalet jednej i drugiej szkoły, także nikt nie powinien podważać waszych wyborów 🙂 Oby córeczka się tam odnalazła i szkoła jej sie podobała 🙂
Dokładnie o to chodzi, nie wybraliśmy jej bo jesteśmy snobami i nas stać, tylko dlatego że wiemy że to dobra decyzja.
Nie potępiam ani szkół państwowych ani prywatnych, ale jednak w prywatnych mamy ten luksus mniejszych klas. Dla mnie zdecydowanie jest to wielki plus, bo sama zawsze trafiałam w szkołach państwowych do najliczniejszych klas w roczniku. Nie da się ukryć, że chaos zawsze był ogromny, a nauczyciel nie był w stanie dobrze skupić się na każdym uczniu i niestety niektórzy byli spychani na dalszy plan 🙂
Do dużej klasy trafiłam dopiero w 8kl szkoły podstawowej bo naszą małą szkołę zamknięto. I dokładnie to odczułam.
Mamy jeszcze na podjęcie takiej decyzji, ale póki co nie myślałam nawet o tym, żeby w przyszłości zapisać syna do szkoły prywatnej 😉
Jak macie jeszcze czas to faktycznie nie ma co nad tym myśleć
Myślę, że to dobry wybór. Jeśli będę miała wątpliwości odnośnie szkoły państwowej, na pewno rozejrzę się za prywatną dla moich synków. Ktoś wyżej napisał, że dziecka nie trzeba przed wszystkim chronić. Przed wszystkim i tak nie uchronisz, ale jeśli możesz coś zrobić, by ułatwić mu start, to moim zdaniem warto. Szkoła życia i tak go nie ominie.
Dokładnie, zwłaszcza na początku chcemy by szkoła była dla niej przyjemnością, a nie miejsce wielu negatywnych bodźców. Jeśli za parę lat ktoś nam powie, że zaburzenia z integracji ustąpiły to nie wykluczamy zmiany szkoły.
Wybór szkoły to bardzo ważny moment i zazwyczaj poprzedzony szczegółową analizą oraz przemyśleniem sytuacji. Najważniejsze, żeby decyzja okazała się dobra zarówno dla rodziców, jak i dziecka 🙂
dokładnie tak.
Najważniejsze, żeby ostateczna decyzja odpowiadała zarówno rodzicom, jak i dziecku 🙂
i tak też jest, choć wiadomo wolelibyśmy szkołę bez czesnego 😛
U nas jest w rugą stronie aktualnie z prywatnego predszkola i 6 osobowej grupy mamy państwową żerówkę i 18 dzieci 🙂 Na razie jest dobrze
u nas w Panstwowym przedszkolu jest grupa 27 :/
Szkoły publiczne są przeładowane bardzo. Ja póki co nie wiem, jaką bym wybrała bo głosy słyszę podzielone.
bo na to składa się zawsze wiele czynników