Zalew Bardowskiego czyli gdzie na Targówku pomoczyć nogi i nie tylko

Woda i piasek, to coś co kocha każde dziecko, a jednocześnie to połączenie w upalne dni daje i rodzicom wielką ulgę. Kiedy zamieszkaliśmy w podwarszawskich Ząbkach, jedynym miejscem jakie kojarzyło nam się większą ilością wody był Zalew Zegrzyński. Niby nie daleko, ale jednak nie za blisko no i ma on jeden duży minus, latem jest tam zawsze tłum.W przypadku Zalewu Bardowskiego nie ma tego problemu, okazuje się, że wiele osób nie ma pojęcia o istnieniu tego miejsca. Zawsze kiedy pokażę na instastory, że tam jesteśmy pytacie gdziew Warszawie jest takie miejsce.

Teren ten od dzielnicy Targówek dzierżawi firma WakeFarma, która zainstalowała wyciągi wakeboard’owe z licznymi przeszkodami, dostosowanymi do różnego poziomu trudności, organizuje ona także zajęcia z crossfitu, archery games, wspinaczki czy jogi.  W tym roku zalew został ogrodzony, jednak płot nie utrudnia w żaden sposób korzystania z obiektu.

Wejście na teren jest darmowe, tak samo wejście na wieżę widokową, ale za korzystanie z atrakcji WakeFarma już płacimy.  Od jakiegoś czasu są rozstawione tabliczki z zakazem pływania, informują one, że do wody wchodzi się na
własną odpowiedzialność. Co do czystości, to dwa lata temu było dużo lepiej, niż jest obecnie. Wtedy można było tam również zjeść świetną pizzę, teraz na miejscu dostaniecie tylko lody i zimne napoje.

Podsumowując to czy zdecydujecie się na wejście do wody, mimo wystawionych tabliczek, zostaje już tylko waszą decyzją. Bo przecież osoby korzystające z atrakcji Wake Farma do niej wchodzą. Na miejsce dojedziecie komunikacją miejską, autobus linii 170 wysiadacie na Elsenerów, zatrzymuje się naprawdę blisko. Obecnie na przeciwko zalewu trwają prace w lesie, zapowiada się na to, że pojawią się kolejne atrakcje w tym miejscu.

Kategoria: Lifestyle, Podróże

Autor: Świat Karinki