Kiedy dziecko staje się fashionist(k)ą?

Kiedy dziecko staje się fashionist(k)ą?

luty 28, 2015 | Opublikowano przez 20 komentarzy

Pod ostatnim postem pojawił się komentarz zaczynający się od słów ” Robienie z dziecka fashioniski jest  żałosne…” Oczywiście odpowiedziałam na niego zadając parę pytań, na które odpowiedzi już nie dostałam. Czasami myślę, że osoby zostawiające tego typu komentarz a) nie mają dzieci, i jednocześnie nie mają za grosz świadomości, że dziecko to nie dorosły który wytrwa ile trzeba w drapiącym go swetrze, bo przecież jest taki modny. Dziecko jak nikt inny potrafi rodzica w ciągu paru sekund uświadomić, że dany ciuch, wzór, fason mu nie odpowiada! b) te osoby chyba mają bardzo puste życie, jeśli myślą, że my rodzice ubierając nasze dziecko, za każdym razem powtarzamy mu ubrany jesteś w ubranko marki „zara”, „nosweet”, „mini rodini” , pamiętaj pytaj kolegów co mają na sobie 😛 Dziecko nie toczy rozmów z rodzicem czy też kolega z podwórka na temat tego jakiej marki ma ubranko.

Ten komentarz sprawił, ze zaczełam się zastanawiać kiedy zostaje przekroczona cienka granica by dziecko zasłużyło na miano „fashionistki”. Czy to dlatego, że rodzic dba oto by wyglądało schludnie? Czy to dlatego, że robi mu zdjęcie kiedy idzie?? (Ci którzy do nas zaglądają chyba już zauważyli, że Karina ani Noam nie pozują do zdjęć). Czy może to marka jaką dziecko ma na sobie decyduje o tym mianie?? Może Wy pomożecie mi znaleźć odpowiedzi na te pytania??

Karina : Czapka – auchan, Komin – biedronka, Płaszcz/Buty – zara, Sukienka – nosweet <galazki.pl>, Rajstopy – gatta

Noam: Czapka – kidsmuse, Szalik – takko fashion, Płaszcz/Buty – zara, Legginsy – mini rodini

_DSC61381

_DSC62001

_DSC61281

_DSC61621

_DSC60601

Tagi: , , , , , , , ,

Kategoria: ,

Autor: Świat Karinki

20 komentarzy

  • Aga :

    wez przestań niektórym albo sie mocno nudzi, albo zżera ich zazdrość!
    Masz super dzieciaczki, które nawet w workach po ziemniakach super by wyglądały!

  • b) rozbawiła mnie do łez 🙂 nienawidzę takich komentarzy , najbardziej irytują mnie anonimy ahhhh … Bardzo dobrze napisane . Dziecko potrafi powiedziec co drapie , swędzi , ciśnie. Jezeli cos sie nie podoba protestuje ! Denerwują mnie roznież założenia , że na pewno im w tym niewygodnie ! Ledwo chodzi , ledwo stoi itd. o.O przeciez inni wiedza lepiej ! Najlepsze są jednak te komentarze , ze nasze dzieci sie nie brudzą ! Haaaa … Jakos nie krzyczę na swoje dziecko , jak wpadła w kałuże , badz ubrudzi spodnie warte xxx od trawy ! Kurde mam pralkę , wybiorę 🙂

    • Aneta Kowalska :

      Bo ludzie zapominają, że to my decydujemy ile im pokażemy z naszego życia! nie musimy im pokazywać tego jak nasze dzieci się brudzą!!!

    • Marta :

      ma pani rację 🙂 do szału doprowadzają mnie mamy z dziećmi które nie dopuszczają by ich dziecko się ubrudziło dzieci najczęściej im brudniejsze (chodzi ubrudzone w czasie zabawy) tym szczęśliwsze 🙂

  • Nęcka :

    Prowadzenie bloga dla własnych dzieci jest to super sprawa! świetny blog naprawdę ! mało jest takich

  • Ja to doskonale rozumiem. Moja córka jest dopiero aparatka: chodzi w biżuterii do rana do nocy, ma całą torbę własnych korali i bransoletek, które nakłada na siebie w ilościach przerażających, kocha sukienki i w spodnie rzadko kiedy da się w ogóle wcisnąć. Ma własne zdanie jeśli chodzi o ciuchy. U nas jednak nie ma problemu marek, bo nas nie stać na takie ubrania. Na blogu prezentuję wszystko marki lumpeks lub marki po kimś :P, czasem zdarzy się parę ciuszków z wyprzedaży czy outletów. Może dlatego nikt się mnie jeszcze nie czepia, że z córki robię nie wiadomo kogo… Nie wiem, ale wiem jedno: dziecko ma własny gust i czasem zdanie nie do przeforsowania na inne…

    • Aneta Kowalska :

      Moim zdaniem metka nie ma znaczenia by stwierdzić że ktos jest bardziej modny. Są wzory i fasony które nigdy nie wyjdą z mody. W naszej szafie znajdziesz przeróżne marki, ale fakt jest taki, że nie które z nich znam tylko dlatego bo prowadzę bloga 😛

  • Ja ci już mówiłam, co myślę, ale teraz pomyślałam sobie coś jeszcze: że właściwie odzieranie dziecka z możliwości wyrażania się poprzez modę też jest trochę żałosne 😉 Bo wiesz: dam ci kredki, dam ci książkę, ale fajnych spodni to już nie. A niby dlaczego?

    • Aneta Kowalska :

      pewnie, że tak! Ludzie zapomnieli żeby nie oceniać książki po okładce, bo to ile my im pokazujemy z naszego zycia to tylko nasze decyzje… A i cena danej rzeczy nie sprawia, że dziecko jest bardziej czy też mniej modne!!!

  • Nie ma sensu przejmować się takimi wpisami, bo taki cel najwidoczniej przyświeca ich autorom. Po co dawać im satysfakcję?

  • malgo :

    cudne sa i Ich uwielbiam, bardzo fajny post

  • Agata :

    takie komentarze były i zawsze będą. Nie pozostaje nic innego jak olać 🙂 btw włosy Karinki są przecudne <3

  • Żałosne jest takie komentowanie i ocenianie rodzica :/ Nie przejmuj się i rób swoje 🙂
    Śliczna córcia 🙂

  • Aga :

    Moje najważniejsze kryterium które musi spełniać każdy zakup dla synka to wygoda. Choćby ciuch był piękny i swietnie pasował do garderoby małego nie kupie go jeśli w jakikolwiek sposób ogranicza jego ruchy, krępuje, drażni. Dlatego sztywne jeansy, kurtki jeansowe, buty na grubych, twardych podeszwach odpadaja. Sztuczne, nieoddychajace materiały tez.Idlatego jeśli ktoś by mi zarzucił ze stroje synka w rzeczy które są niewygodne, w których jest mu źle, pewnie bym sie zastanowiła czy tak jest naprawdę, ale estetyka ubranek to nasza sprawa i nikomu nic do tego. Każde ubranko jest jakieś, moze być bazarową pstrokacizna z milionem naszywek i kolorów, a moze być bezowe, szare, pastelowe – kwestia gustu i tego co sie komu podoba.

  • Gabriela :

    Pani dzieci super wygladaja wiadomo ze jak dziecko jest maltkie to kazda mama wybiera to co jej sie podoba ;)pani lub pani dzieci maja swietny gust i powiem tak pani dzieci sa poprostu zadbane i to tylko swiadczy o tym ze nie jest pani leniuchem i przywiozuje pani uwage jak pani dzieci wygladaja 🙂 ja sama mam corke i syna uwielbiam jak sa fajnie ubrane i nie ma w tym nic zlego oczywiscie w granicach zdrowego rosadku
    Pozdrawiam

    • Aneta Kowalska :

      Noam to w 100% moja wizja ubioru, On jak narazie decyduje o tym co zje a co nie 🙂 Karina to już zaś ten moment, że to co ma na sobie to już nasze wspólne wybory 🙂

  • Myślę że od momentu gdy w czyimś umyśle pojawi się zazdrość że masz gust i ładnie ubierasz dzieci. Albo że dziecko jest lepiej ubrane niż ta osoba. To już problem tej osoby. Nie przejmuj się 🙂

  • agnieszka :

    Nie ma co sie przejmowac zlosliwymi komentarzami. Ja staram sie tez schludnie i wygodnie ubierac moje córeczki, ale jak chca jakies kapcie z pepa czy pidzamke z ksiezniczka to tez im kupie. Maja prawo do swojego gustu, ktory nam nie musi sie podobac, a jak aluch sie uprze, ze czegos nie chce to chyba zadna matka tego nie kupi. Nie widze nic zlego w zdjeciach i w uczeniu dzieci dbania o siebie tym bardziej gdy sprawia im to frajde.

  • Ja też Ewcie lubię fajnie ubrać… Młoda chętnie przed obiektywem staje i zachowuje się całkiem naturalnie. Jeśli jest jej w czymś niewygodnie zwyczajnie o tym mówi, a ja ba siłę jej w nic nie ubieram 🙂
    Takie komentarze to wg mnie czysta złośliwość i przerysowywanie rzeczywistości… A Dzieciaki są cudowne :-* loki Karinki jak u mojej Ewci – piękności 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *