Nowy wymiar

Do niedawna tę okolice poznawał tylko z pozycji siedzącej w swoim wózku, po części z naszej wygody, a po części przez nie sprzyjającą pogodę. W końcu jednak udało nam się trafić na taki dzień kiedy to łąki nie były pokryte rosą, za chmur wyglądało słońce, ale jednak nie było przesadnie ciepło. Tego dnia ten mały człowiek nas bardzo zaskoczył, bo nie dość że na własnych nogach przeszedł ponad kilometr to jeszcze, pierwszy raz szedł tam gdzie my a nie w zupełnie innym kierunku. Oczywiście jak zobaczycie były drobne postoje, ale największym sukcesem jest to, że obyło się bez furii… W moim sercu pojawiła się nadzieja, że niedługo na dobre porzucimy wózek, i oboje poznamy nowy wymiar spacerów. Bo On codziennie mi pokazuje, że z nim nie będzie tak samo jak ze starszą siostrą.

Czapka – lukrowane migdały Kombinezon – Piotr Czachor Buty – superga

Kategoria: Dzieci, Moda

Autor: Świat Karinki