
Traktor
sierpień 26, 2014 | 12 komentarzyPodczas ostatniego wyjazdu na wieś, Karina zaliczyła swoją pierwszą przejażdżkę traktorem była tak zachwycona, że pod czas jazdy milczała jak zaklęta… A po wszystkim powiedziała, że Ona wróci na gospodarkę! Ciekawe czy za parę lat też tak będzie twierdzić? Jak na razie tam jest dla niej inny świat… Świat w którym zabawki spadają na drugi plan, liczy się tylko zabawa na świeżym powietrzu. Teraz kiedy robi się już tylko zimniej swetry są u nas coraz częstszym dodatkiem do wszelkich zestawów. Sweter wykonała dla nas babcia, jeszcze trochę za duży, ale to dodaje mu tylko uroku, za to lalkę wykonała dla nas firma aWWWsome, jest to druga lala z którą Karina się nie rozstaje, dopracowana w każdym calu – ma nawet bieliznę!
Sweter – babcia, Sukienka – f&f, Lalka – aWWWsome, Buty – next,
Dziś kończą się ostatnie aukcje TU
Tagi: moda dziewczeca, modne dziecko, modne ubranka, stylizacje, ubrania dla dzieci, wyjście
Autor: Świat Karinki
12 komentarzy
Mój Szymek to zapalony „traktorzysta” :). Byłby zachwycony takim widokiem.
Karina nie raz traktor widziała u dziadka na podwórku i zero reakcji, a tego dnia to aż jej się iskierki w oczach paliły… dziś był płacz po przedszkolu że chce jechać do dziadka pojeździć traktorem O_o
Jeździłam kiedyś sama ! Pyr pyr pyr 🙂
wyobrażam sobie ciebie 😛
Jazda traktorem to super sprawa 🙂
Karina super dziewczynka, sesja idealna 🙂
zdjęcia zrobione totalnym przypadkiem, ale takie są najlepsze 😀
No wiem coś o tym 😀
Piękne zdjęcia kochana 🙂
no ba, a mogło być inaczej ? 😛
Zabawa zabawą ale trzeba nauczyć też ostrożności nie tylko dzieci…. aby takie rzeczy się nie zdarzały. http://www.kolno.policja.gov.pl/index.php?idkat=16&idart=189
Osobiście uważam, że jeśli rodzic zabiera dziecko na traktor to on musi być ostrożny, zwłaszcza jeśli sadza dziecko na błotniku koła, czy na drewnianej ławeczce z tyłu. Gdyby Karina nie siedziała za kierownicą osobiście nie zgodziła bym się na jej przejażdżkę, dodatkowo obok byliśmy my rodzice. Wychowałam się na wsi i wiem, że dzieci często ciągnie do takich rzeczy by przy okazji spędzić czas z rodzicem który nie ma pracy w systemie 8h…
Moje dziecko, ostatnio, gdy byliśmy na wsi oszalało na punkcie traktora. Wcześniej przejawiał już pewną miłość do tego typu sprzętów, bo ilość traktorów w naszym domu jest wyższa niż samochodów 🙂
Mati nie chciał się przejechać traktorem, mimo usilnych prób ze strony wujka, ale może to nie był jego czas po prostu:) Myślę, że przy następnej wizycie to traktor będzie główną atrakcją 🙂 I absolutnie rozumiem zauroczenie Kariny 🙂