Metamorfoza długiego korytarza. Zdjęcia przed i po.

Metamorfoza długiego korytarza. Zdjęcia przed i po.

styczeń 25, 2021 | Opublikowano przez 8 komentarzy

Remont naszego mieszkania trwa, i choć w dalszym ciągu to co miało być już dawno temu skończone, nie jest to chociaż mogę Wam pokazać nasz korytarz. Zmiany zaszły w nim na pewno na plus, a co najbardziej mnie ucieszyło już Wam piszę.

 

Jakie zmiany zaszły?

Tak naprawdę wymienione, zostało wszystko co było możliwe, drzwi wymieniliśmy na przesówne, wykonane na zamówienie przez stolarza o wysokości 230cm. To, że są one tak wysokie sprawiło, że pomieszczenie wydaje się dużo wyższe niż jest w rzeczywiście. Podłoga, jak widzicie została podzielona, wcześniej mieliśmy położone panele po całej długości mieszkania. Z biegiem lat zemściło się to na nas nie wiedzą, której wtedy nie mieliśmy. Otóż panele położone powinny być max na długości 4m (po takiej długości powinna zostać położona listwa) inaczej później mogą się luzować. I tak też było w naszym przypadku, drugim minusem był ich ciemny kolor, na którym ciągle było widać kurz.

Obecnie mamy położone w mieszkaniu panele z wzorem jodełki <tutaj>, i gres Flake <tutaj>, który uważam za najlepszy wybór z możliwych do korytarza. Nie widać na nim kurzu, plam, piachu, nic nie widać po prostu nic! Na ścianie pojawiła się tapeta, ale tylko do połowy by przeciągnąć efekt lamperii. Listwy przypodłogowe, ścienne, jak i tapeta zamówione zostały u Wall Decor <tutaj>.

Szafa powstała w kolorze bladego różu, i idealnie wpasowała się w to wnętrze a zaaranżowanie otwartego dołu, było strzałem w 10! Wiecie jak to jest, zakłada się że wszystko się zaraz będzie chować do szafy, a w efekcie i tak wszystkie buty stoją przed. Teraz wystarczy je tylko wsunąć i gotowe.

 

Czy coś byśmy zmienili?

Zaskoczę Was ale owszem jedną rzecz bym zmieniła, otóż otwarty dół w szafie zrobiła bym ciut wyższy, bo dłuższe kozaki mi tam nie wchodzą. Ale tak poza tym, wszystko świetnie współgra ze sobą!

 

 

 

 

Kategoria: ,

Autor: Świat Karinki

8 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *