Metamorfoza naszego tarasu, w końcu mamy remont mieszkania za sobą.
sierpień 4, 2022 | Skomentuj
Nie myślałam, że przyjdzie ten moment w tym roku, że będę mogła napisać to zdanie – To już koniec remontu, nie mamy co zmieniać. A jednak przyszedł ten dzień i choć remont tarasu nie był nigdy w planie, to jak zaczęliśmy o nim rozmawiać pod koniec kwietnia, tak w czerwcu Tatinek przystąpił do realizacji…
Wszystko zaczęło się od…
Wszystko zaczęło, się od skończonej łazienki i słów, nie mamy już co zmieniać, co my będziemy teraz robić? Nie wszystkie etapy remontu naszego mieszkania były łatwe i przyjemne. Niestety, gdyby pewne rzeczy skończyły się w planowanych termiach, to wszystko skończyłoby się już w 2020 r., Dlatego też w przypadku tarasu, Tatinek postanowi zająć się nim sam.
To była najlepsza decyzja…
W zaledwie 4 dni od momentu zakupu desek na taras zostały one przez niego pomalowane, położone i zalakierowane. A komfort naszego życia zmienił się niesamowicie. Dotąd taras, który służył, nam tylko do rozstawienia prania stał się przedłużeniem naszego mieszkania, z którego korzystamy z wielką przyjemnością. Tylko jedna rzecz bym jeszcze zmieniała, a mianowicie wymieniła okno na harmonijkowe, aby w czasie upałów móc korzystać jeszcze z większą przyjemnością z możliwości naszego tarasu.
Ale skąd są meble?
Meble jak to zawsze u nas bywa, to wypadkowa losu. Huśtawka była kiedyś w pokoju Kariny, zestaw foteli + stolik znalazłam w Tk Maxx, pufy czasami są na tarasie, czasami w salonie, a czasami w pokojach dzieci i są, polskiej marki CebaBaby zaś dywan kupiłam w Sinsay.
Tagi: meble tarasowe, remont, remont mieszkania, remont tarasu, taras, taras boho, zmiany na tarasie
Autor: Świat Karinki